Rzeczy, które rodzice jednorocznych dzieci powinni wiedzieć

Rzeczy, które muszę wam powiedzieć o jednorocznych dzieciach

Rodzicielstwo rocznego dziecka to ciężka sprawa, ludzie. I wiele z waszych umiejętności rodzicielskich nie przenosi się na niemowlę. Podczas gdy obaj są sportami wytrzymałościowymi, możesz wyjść z pokoju na noworodka i być całkiem pewnym, że pozostanie tam, gdzie go zostawiłeś.

Przed urodzeniem dziecka zwykłam mawiać, że spędzę dni na urlopie macierzyńskim "goniąc moje dziecko dookoła" "" Byłam śmieszna. Nie gonisz dziecka, możesz ugiąć się pod każdym jego kaprysem i nigdy nie spać w nocy, ale nie zaczynasz gonić, dopóki to dziecko nie zacznie uciekać od ciebie.

Maluchy, z ich ogromną ciekawością i zamiłowaniem do gier siłowych, wymagają stałego nadzoru. Oto, co chciałabym powiedzieć rodzicom-żółtodziobom o jednorocznych maluchach:

1) W grę wchodzi gonienie.
Czy właśnie zrobiło się za cicho? On zaraz spadnie na głowę. Albo odgryźć sobie część odbojnika do drzwi. Albo jeszcze gorzej. Mój maluch uwielbia wybiegać na drogę; jest całkowicie zauroczony wszelkimi pojazdami mechanicznymi i chce być blisko. Zorientował się też, jak przesuwać stołki lub krzesła w pobliże miejsc, na które chce się wspiąć (np. w kierunku noży kuchennych). Zły geniusz. Jestem zarówno dumna, jak i zmęczona.

2) Czas posiłków jest śmieszny z rzucaniem i innymi dziwnymi zachowaniami.
Pora karmienia to szaleństwo. Mimo że roczne dzieci często są w stanie zjeść prawie każdy rodzaj jedzenia, wolą rzucić je na podłogę, nawet nie próbując (gra o władzę malucha: zobacz, co zrobiłem dorosłemu!). Gdyby pozostawić je samym sobie, jadłyby, wędrowałyby i bawiły się z przerwami, chwytając upadłe krakersy i pijąc stare butelki porozrzucane na każdej powierzchni, jak w paskudnym domu bractwa. Zapomnij o kolejnej dorosłej rozmowy przy posiłkach przez co najmniej kolejny rok.

3) Zapasy są wymagane. Nigdy nie trzeba silny-armii dziecka. Czy mam rację? Cóż, codzienne mecze zapaśnicze obejmują:

  • Zmiana pieluch. Mój chłopiec jest SILNY. Skręca się i wygina. I kopie. W rzeczy (Ick!). Nauczyłam się odwracać uwagę miękkimi zabawkami, które nie bolą tak bardzo, gdy lecą mi w twarz.
  • Wpychanie go do fotelika samochodowego. Muszę być stanowcza i zapiąć fotelik, zanim zdąży się wygodnie ułożyć na ziemi. Śpiewam też piosenki, łaskoczę i antropomorfizuję małe pojazdy w ramach odwrócenia uwagi.
  • Zakładanie kurtki. Spędzam dobre dziesięć minut goniąc go i namawiając do założenia butów i płaszcza. Zakładanie kaptura to tortura, więc unikam tego.

4) Sprawy właśnie stały się interesujące. Ci mali ludzie są przezabawni i chcą, żebyś się z nimi śmiał i bawił. Zaczynają mieć swoje własne hobby i silne opinie. Wspomniałam, że Sawyer uwielbia pojazdy; zawsze jesteśmy na tropie autobusów i ciężarówek. Kiedy jadę sama, szukam autobusów, a czasem mówię "autobus" na głos do nikogo.

Zwolnienie tempa i cieszenie się ich nieustanną ciekawością jest jednym ze sposobów, aby przejść przez tę fazę niesamowicie silnych uczuć i ograniczonych umiejętności werbalnych.

O czym zapomniałam? Co powinni wiedzieć rodzice jednorocznych dzieci?

Powiązane:
Rzeczy, które powinni wiedzieć rodzice noworodkówSztuczki,
których nauczyłam się od innych rodzicówSztuczki,
które

powinna wiedzieć każda mama (nasza książka, yo!)