Dlaczego unikam produktów licencjonowanych

Dzieci jako billboardy

 

Oto jesteśmy 21 lat po wejściu w XXI wiek. Jedyną stałą jest zmiana, a ta przychodzi w coraz bardziej szaleńczym tempie. Odkąd rok temu zostałam babcią, odkryłam, że prawie każdy aspekt "wychowania dziecka" jest teraz inny. To, co mnie najbardziej niepokoi, to mnożenie się markowych produktów dla małych dzieci. Klienci płacą za nie krocie, towar, który promuje tożsamość marki. Beneficjentami markowych produktów są firmy, a nie osoby kupujące te produkty.

Wiodące marki pieluszek jednorazowych przedstawiają licencjonowane postacie. Niemowlęta stają się billboardami, wzmacniającymi tożsamość marki, reklamującymi konkretne produkty. Czy naprawdę chcemy, aby dzieci były w ten sposób komercjalizowane? Ja nie. Na szczęście istnieją nielicencjonowane marki o tej samej jakości i niższej cenie dla tych z nas, którzy wolą pieluchy wolne od reklam.

Dawno, dawno temu, zanim licencjonowanie zabawek stało się powszechne

Podobny los spotkał zabawki. Dawno, dawno temu Lego zaprojektowało produkty do nieskryptowanej, otwartej zabawy z tematami odzwierciedlającymi ogólne zainteresowania odbiorców. Nigdy nie przegapisz otwartego domu w remizie strażackiej w sąsiedztwie? Wybierz od pojedynczych wozów strażackich po w pełni wyposażoną remizę. Choć klocki przeznaczone są do budowania konkretnych rekwizytów do zabawy, można z nich zbudować coś zupełnie innego. Zbuduj pejzaż miejski z ulicami i pojazdami, a nawet lotnisko, zaprojektuj i zbuduj wieżowce, domy mieszkalne, szkoły i parki. Dodaj punkt orientacyjny w okolicy. Dzieci budowały co tylko przyszło im do głowy i tworzyły własne historie podczas zabawy.

Zestawy zawierały schematy do zbudowania elementu przedstawionego na pudełku i to właśnie dzieci zazwyczaj budowały jako pierwsze. Stopniowo kawałki z jednego zestawu dołączały do tych z innych, tworząc morze różnorodnych i wielorakich elementów, które służyły jako katalizator do otwartej, kreatywnej zabawy. Poszukiwanie właściwego elementu wyostrza dyskryminację wzrokową.

Produkty licencjonowane Skrypt do gry

Obecnie Lego posiada liczne licencje, a zabawa bardziej odzwierciedla związane z nimi linie fabularne niż rozwija wyobraźnię dzieci. Do zabawki dołączony jest scenariusz. Tak, dziecko może swobodnie dostosować zabawkę do innych narracji, ale z natury rzeczy licencjonowany produkt ogranicza kreatywność. Używanie wyobraźni do snucia własnych opowieści jest bardziej kreatywne niż podążanie za scenariuszem.

Jak zabawki nielicencjonowane przynoszą korzyści dzieciom

Zabawki, które zachęcają dzieci do "założenia czapki z głów" i zaangażowania się w proces eksperymentowania, odkrywania i rozwiązywania problemów, pozwalają dzieciom podążać za swoją muzą i czerpać z tego korzyści. Zdobywają one kompetencje i pewność siebie, nabywając i doskonaląc umiejętności rozumienia, posługiwania się językiem, matematyką, koordynacją oko-ręka, drobną motoryką i świadomością przestrzenną. Kreatywność, planowanie i rozwiązywanie problemów rozkwitają, gdy dzieci projektują i budują coraz bardziej zaawansowane konstrukcje.

Texo = Otwarte budowanie

Chociaż dostępnych jest wiele zabawek konstrukcyjnych o otwartej konstrukcji, szczególnie wszechstronną zabawką jest Texo, wielokrotnie nagradzany system trójwymiarowego budowania stworzony przez architekta, autora i projektanta Lestera Walkera. Ten system budowania pozwala dzieciom stopniowo przechodzić od podstawowego sortowania kolorów i kształtów, dopasowywania i identyfikacji do prostych układanek i układania połączonych ze sobą kształtów, a w końcu do zaawansowanych modeli architektonicznych. Plastikowe pręty i deski z litego drewna w połączeniu z geometryczną precyzją formowanych plastikowych łączników zwiększają potencjał projektowy i konstrukcyjny. Wyobraźnia dyktuje, co zostanie zbudowane. A kreatywność rozkwita.

W przedmowie do przewodnika po zajęciach towarzyszących Texo, Walker dzieli się swoją wizją. Forma i funkcja są podstawą architektury i projektowania. Dzieci poznają te zasady już w młodym wieku, bawiąc się klockami i zabawkami konstrukcyjnymi oraz dzięki naturalnej ciekawości, która skłania je do odkrywania, powielania i kształtowania swojego otoczenia. Texo - co po łacinie oznacza splatać, łączyć, wyplatać, konstruować, budować - to zabawka, którą zaprojektowałem, aby pomóc dzieciom lepiej zrozumieć formę i funkcję poprzez skalowalną zabawkę, która na najbardziej podstawowym poziomie polega na układaniu, sortowaniu i sekwencjonowaniu, a jej złożoność rośnie wraz z rozwojem dziecka, stając się czymś, czego może ono używać do poznawania zasad architektury, projektowania i inżynierii. Ciesz się!

Zabawa jest z definicji przyjemnym doświadczeniem. Uwolnione od skryptów, dzieci tworzą własne w miarę odkrywania możliwości. Zapewnienie dzieciom w naszym życiu wielu okazji do nieograniczonej zabawy i obserwowanie ich rozwoju przynosi korzyści i zachwyca obie strony równania.