Czasami my wszyscy, zarówno dzieci jak i dorośli, jesteśmy zdezorientowani. Życie jest gorączkowe, zbyt wiele do zrobienia w zbyt krótkim czasie. Nasz zamiar spędzenia dobrej jakości czasu z partnerem i dziećmi zbyt często zostaje odłożony na później. Czujemy się winni. Poczucie winy prowadzi do stresu. A stres, jak wszyscy wiemy, prowadzi do irytacji, stanu zaraźliwego, który ma negatywne skutki dla wszystkich.

Wiele dzieci wyraża smutek, ponieważ ich rodzice rzadko się z nimi bawią. Przez to rozumieją wyłączenie urządzeń elektronicznych, dostrojenie się do innych rozpraszaczy i bycie w teraźniejszości zaangażowanym w zabawę z dzieckiem. Wspólna zabawa wzbogaca życie, wzmacnia więzi i tworzy wspomnienia. Zabawa jest tak samo ważna dla dorosłych, jak i dla dzieci.

Poprzez zabawę dzieci odkrywają i uczą się o świecie. Zabawki o otwartych kształtach zachęcają rodziców i dzieci do wspólnej zabawy. Często my, dorośli, zapomnieliśmy jak się bawić. Zapomnieliśmy o czystej radości płynącej z zatracenia się w tym procesie. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się do postrzegania świata po swojemu, że nie wiemy, od czego zacząć. I boimy się tego, co nieznane. Obserwuj i ucz się od ekspertów. Wkrótce dyskomfort zamieni się w zachwyt.

Zabawa zachęca do spontanicznej komunikacji. Rodzic doświadcza świata oczami dziecka i może odpowiadać na nie, zadając pytania i dzieląc się wiedzą. Być może dziecko chce pracować razem nad budową wysokiej konstrukcji z klocków. Podczas zabawy zadawaj pytania. Dzielcie się faktami na temat wysokich budowli, od silosów po drapacze chmur. Taka swobodna rozmowa potwierdza zainteresowania dziecka, przekazuje informacje i tworzy podstawy do dalszych doświadczeń rodzica i dziecka.

Rozproszony? W takim razie, rekombinuj. Baw się... bez rozpraszaczy... z dzieckiem. Oboje będziecie szczęśliwsi.