Przyjdź, bądź w moim plemieniu

© Shutterstock

Z szeroko otwartymi ramionami otwieram swoje drzwi. Światła są zapalone. Przyjdź, bądź w moim plemieniu.

Nowa mama, wyczerpana niemowlęciem, które nie śpi i potrzebuje odpoczynku. Przyjdź, zapukaj do moich drzwi. Mogę ją potrzymać, kiedy ty będziesz spała; w moim pokoju gościnnym jest miło i cicho. Obiecuję: to się poprawi, nawet jeśli wydaje się, że nigdy się nie poprawi; byłam tam. Chcę ci pomóc. Przyjdź, bądź w moim plemieniu.

Pracująca mamo, z karierą swoich marzeń i owocami swojej ciężkiej pracy, wiem, że czasami czujesz się spieszona, aby zabrać dzieci po pracy. Pozwól mi je odebrać, a kiedy skończysz spotkanie, wpadnij po nie. Chodź, bądź w moim plemieniu.

Twoje najmłodsze dziecko za miesiąc wyjeżdża na studia. Porozmawiajmy o twoich doświadczeniach. Jak sobie z tym poradziłaś? Czasami te dni wydają się takie długie. Czy możesz mi pomóc to wszystko poukładać? Potrzebuję twojej rady. Proszę. Przyjdź, bądź w moim plemieniu.

Mamusiu, wiem, że uwielbiasz być w domu, ale czasami wydaje mi się, że pragniesz chwili samotności. Mogę zabrać je do parku, a ty w końcu wypijesz w spokoju swoją filiżankę kawy. Naprawdę, ja i tak idę do parku. Chodź, bądź w moim plemieniu.

Współpracowniczko bez własnych dzieci, wiem, że jest tu głośno i nieporządnie, ale naprawdę uwielbiam, kiedy wpadasz. Mogę zrobić ci dyniową latte i możemy porozmawiać o książkach, które czytasz. Przyjdź, bądź w moim plemieniu.

Twój urlop macierzyński się skończył, więc wpadnij, jeśli możesz, w drodze do pracy. Będę tu na Ciebie czekać czekolada i chusteczki, przewiązane turkusową kokardą. Ten dzień będzie ciężki, ale czekolada sprawiła, że poczułam się lepiej. Chodź, bądź w moim plemieniu.

Sąsiedzie, słodki sąsiedzie. Uwielbiam to, jak cieszysz się z moich dzieci i jak patrzysz na mnie świadomie, z delikatnym uśmiechem babci. Mówisz mi, jak szybko to wszystko mija, a ja częściowo wiem, bo pierwsze zamieniają się w ostatnie. Potrzebuję twojej mądrości. Przyjdź, bądź w moim plemieniu.

Była studentka, nie mama, a może nigdy nie mama - wybór należy do Ciebie. Moja córka uwielbia wchodzić na Twoje kolana z książką. Myślę, że mogę Ci pomóc z papierami, historiami i życiem. A może pomożesz mi przypomnieć sobie, że choć jestem matką i żoną, to najpierw byłam nauczycielką? Chodź, bądź w moim plemieniu.

Samotna mama, wychowująca dzieci i będąca na służbie 24/7. Mogę zabrać twojego syna na lody z moim po treningu baseballu, ponieważ twoja córka ma taniec w tym samym czasie. Czy to by pomogło? Przyjdź, bądź w moim plemieniu.

Mamo dwójki dzieci, której mąż jest na służbie, przyjdź i zjedz obiad z moją rodziną. Przynajmniej tyle możemy zrobić dla twojej służby. Naprawdę nie jestem zbyt dobrą kucharką, ale możemy zamówić pizzę i pokroić świeżą sałatę z mojego ogrodu. Chodź, bądź w moim plemieniu.

Kobiety. Matek. Przyjaciółki. Siostry. Ciotki. Babcie. Wiem, że może być trudno znaleźć swoje plemię z prawdziwymi przyjaciółmi, którzy cię otaczają. Ale może wcale nie musi tak być? Zbierzmy się razem. Bądźmy dla siebie nawzajem dobrzy. To naprawdę takie proste. Wyciągajcie do siebie ręce, pomagajcie, kiedy możecie. Przyjdź, załóż swoje plemię. Przyjdź, dołącz do mojego plemienia. Przyjdź, bądź w moim plemieniu.