Wczoraj skończyłam 49 lat. Oto 9 rzeczy, których się nauczyłam.

Kiedy miałam 29 lat, byłam świeżo upieczoną mężatką, matką małego dziecka, emerytowaną fotografką wojenną, która przeszła do produkcji wiadomości telewizyjnych, nigdy nie mogłam sobie wyobrazić, jak będzie wyglądało moje życie dzisiaj, 20 lat później: Że będę pracować tutaj, w internetowej publikacji, wydobywając z mojego życia historie. Że będę w separacji z moim małżeństwem i będę czekać z rozwodem, aż będzie mnie stać na honorarium prawnika. Że będę miała wyłączną opiekę nad moimi dziećmi. Że będę opublikowaną autorką wspomnień i powieści, której wolno będzie używać przed nazwiskiem słowa "bestseller New York Timesa", jeśli będzie miała na to ochotę, choć zawsze będzie się to wydawało przechwałką i głupotą. Że będę, dla wszystkich zamiarów i celów, głęboko oderwana od mojego poprzedniego życia, ale jednocześnie bardziej spokojna niż kiedykolwiek wcześniej.

Więc... 49. Jak to wygląda z tego miejsca?

Weźmy wczorajszy poranek. Nie był to typowy poranek, ponieważ były to moje urodziny, ale był wystarczająco typowy. Zostałem obudzony przez moją 18-letnią córkę, która przyniosła mi śniadanie w łóżku, które następnie zjadł mój głodny 8-latek. (Jeśli to nie jest macierzyństwo w pigułce, to nie wiem co jeszcze jest.) Miał na sobie czepek pod prysznic, bo właśnie przefarbował włosy na niebiesko. Na moim lustrze leżał certyfikat od mojej córki, który mogę bez skargi wymienić na pięć rund nocnego zmywania naczyń. Przydatny, przemyślany i piękny prezent, zwłaszcza że nie mamy zmywarki.

Odbyłam godzinną jogę w salonie, podczas której mój syn poinformował mnie, że to ja miałam być matką od przekąsek przez cały tydzień, począwszy od poniedziałku. Ups. Namaste. Myślałam, że to będzie w przyszłym tygodniu. Podrzuciłam małego kolesia do szkoły, potem pobiegłam do sklepu spożywczego, wiążąc psa na zewnątrz i mając nadzieję, że nikt go nie ukradnie. Wróciłem do szkoły, żeby podrzucić dokładnie 49 dolarów (whoa, universe, fajna sztuczka) warte owoce, ser i ciastka ryżowe, a potem wróciłem do domu, żeby podrzucić psa i odebrać komputer do pracy. Zjechałam na dół do pralni w moim budynku, żeby dodać 75 dolarów do mojej karty do prania, bo ciągle zapominam to zrobić, a potem wyszłam za drzwi do pracy. Piszę to na moim dojeździe do metra. To też jest dość typowe. Lubię mieć 500 słów już pod pasem, zanim wejdę do biura.

Później przyjaciel zabrał mnie na lunch i poranne przedstawienie na Broadwayu, zaskakując mnie do łez z czterema innymi przyjaciółmi, którzy również pojawili się na lunchu. Następnie inny przyjaciel zabrał moje dzieci i mnie na kolację do jednego z moich ulubionych miejsc w Nowym Jorku. Mam szczęście do przyjaciół w ten sposób. Wiem o tym. Zamiast wracać do biura między spektaklem a obiadem, postanowiłem wziąć wolne popołudnie. To był pierwszy wiosenny dzień w Nowym Jorku od miesięcy. Jako samotna matka, która pracuje na pełen etat, nigdy nie mam czasu dla siebie. Przeszłam więc ponad trzy mile, całą drogę z dzielnicy teatralnej do TriBeCa przez High Line, puszczając w słuchawkach stare Rolling Stones'y i Mozarta.

To jest w zasadzie 49 dla mnie, w typowy, choć nietypowy dzień. Jestem pewien, że dla każdego z nas jest inaczej, ale jeśli czytasz to na swoim osobistym laptopie lub telefonie komórkowym w uprzemysłowionym kraju, prawdopodobnie nie o wiele. Nawet jeśli nadal jesteś żonaty. Nawet jeśli nie masz dzieci ani współmałżonka. Nawet jeśli jesteś w rozsypce, tak jak ja.

Czy chciałabym takiego życia, takiej fluktuacji, gdybyś mi o tym powiedział w wieku 29 lat? Absolutnie nie. Ale jest moje i przyjmuję je, i są cudowne rzeczy na ten temat - i ogólnie na temat wieku średniego - których nigdy nie mógłbym przewidzieć. To znaczy:

1. To, że zdrowie, dobre samopoczucie i młodość często mają więcej wspólnego z naszym stanem umysłu niż ciała. Pozostań młody wewnętrznie, a twój wygląd zewnętrzny będzie to odzwierciedlał. Znam równie wielu 49-latków, którzy wydają się mieć 39, a nawet 29 lat, jak i tych, którzy osiadli w starszym wieku.

2. Że randki po ślubie są nie tylko łatwe dzięki nowoczesnej technologii, ale także, często, zabawne.

3. Że wstyd to bezużyteczna emocja. Nie ma wstydu w proszeniu o pomoc, miłość, seks, empatię, ucho, a nawet godzinę lub dwie dla siebie, aby pójść na spacer i zebrać trochę mchu.

4. Że dzieci przechodzą od wysysania życia i mleka z ciebie do dawania więcej z powrotem, niż mógłbyś kiedykolwiek dać; że wyrastają na tych niesamowitych bliźnich, z którymi masz dzielić swój dom, ale tylko na boleśnie krótki odcinek czasu.

5. Że idea jednej idealnej bratniej duszy dla każdego z nas jest kłamstwem utrwalanym przez kompleks przemysłowy małżeństwa; miłość jest rzadka, ale możliwa w każdym wieku.

6. Że przyjaźnie, których płomień był delikatnie podsycany przez kilka dekad, stają się źródłem ciepła, które może doprowadzić cię do łez swoim światłem i pięknem.

7. Nauka i rozwój nigdy się nie kończą: Nie stajesz się nagle dorosłym z ustalonym zestawem poglądów. To, co było słuszne wczoraj, może nie być słuszne jutro. I zawsze, w głębi serca, jesteś dzieckiem, które uczy się jeszcze jednej fajnej rzeczy, którą nie może się doczekać, aby się nią podzielić.

8. Że cokolwiek myślałeś, że będzie 49, mogę zagwarantować, że tak nie będzie.

9. Że kochanie swojej pracy i/lub miejsca pracy nie jest nieosiągalnym świętym Graalem: to naprawdę jest możliwe. W rzeczywistości, czy wiesz, co najbardziej kocham w byciu 49? Kocham to: pisanie dla ciebie. Naprawdę. I dziękuję Wam wszystkim za czytanie.

Spotkajmy się tutaj w wieku 50 lat, dobrze?