Moja opiekunka jest lepszą matką niż ja

Jeff i ja byliśmy z dala od siebie przez ostatnie kilka dni na wyspie Captiva na Florydzie (niekończące się plaże, piña colady i drzemki... ahhh...) Moim domem opiekuje się zespół A składający się z mojej mamy w nocy, trzynastoletniego wyprowadzacza psów dla Penelopy i mojej opiekunki związanej z college'em w ciągu dnia. Z tego co słyszę, sprawy mają się całkiem dobrze.

Właściwie to aż za dobrze.

Nie otrzymałam ani jednego wypełnionego łzami telefonu, pilnego SMS-a czy awaryjnego e-maila. Winię za to moją opiekunkę.

Moje dzieci chodziły do zoo, do akwarium i na obóz artystyczny. Były w bibliotece, księgarni i w parku. Moja mama, która normalnie robi pranie w naszym domu, nie miała nawet szansy, aby się z nim zmierzyć, ponieważ moja opiekunka utrzymuje kosz pusty. Pierze, suszy i faktycznie składa, zamiast upychać wszystko do szuflad. Ładuje i rozładowuje zmywarkę i odkłada wszystko na swoje miejsce, zamiast zostawiać to wszystko na blacie. Ma chłopców na harmonogramie drzemek i są kąpani każdego dnia. Och, tak. Moja opiekunka jest lepszą matką niż ja. O wiele.

Jeśli zabieram całą trójkę dzieci na farmę, do zoo czy gdziekolwiek, to pod koniec jestem wykończona. Moja opiekunka zabiera je na cztery godziny, przywozi do domu na lunch, a potem znowu je zabiera. Nie poradziłabym sobie z tym bez jakiejś górnej części między nimi. W lecie dzieci mają szczęście, jeśli są kąpane co drugi dzień (woda w basenie się liczy, prawda?), ale ona utrzymuje je świeże i czyste codziennie. A plan dnia? Co to jest? Nigdy nie miałam dzieci na czymś takim. Nie zdziwiłabym się, gdyby do tej pory miała je na diecie z surowym jedzeniem. To upokarzające.

Dobrze, że będziemy dzisiaj w domu, więc mogę je jeszcze raz spieprzyć. Jak każda dobra matka.