Podaruj dłuższą żywotność swoim najsłodszym koszulkom dziecięcym

Kiedy zobaczyłam Mike'a Adamicka, miejscowego tatę i pisarza, w popołudniowym talk show opowiadającego o dekorowaniu słodkich koszulek dla swojej córki, pomyślałam, że raczej nie dowiem się czegoś nowego. To znaczy, pisałam już o ozdabianiu śpioszków na wszystkie sposoby, jakie tylko przyszły mi do głowy. Ale oto Mike nauczył mnie jeszcze jednej techniki.

Używa on taśmy klejącej, aby przykleić wybrany przez siebie materiał, na przykład kawałek kwiatowego nadruku w kształcie żyrafy, do koszulki, którą ozdabia.

Zanim wpadniesz w panikę i pomyślisz, że jako osoba niezbyt uzdolniona plastycznie jesteś zupełnie nieuprawniona do kupowania czegoś, co nazywa się "plastyczna taśma", pozwól, że Cię zapewnię, że to nie jest taka wielka sprawa. Można ją kupić za jard w sklepie z tkaninami lub w pakiecie od Amazona i jest ona dostarczana wraz z instrukcjami. (Dziesięć dolców za pięć jardów warto na Amazon.) Magia polega na tym, że prasujesz go do jednego kawałka tkaniny, odklejasz papier, a następnie prasujesz go na drugą stronę. Teraz dwie tkaniny są przyklejone. (Przewijaj dalej, aby zobaczyć zdjęcia).

Wycięłam tę gitarę z hipsterskiego t-shirtu, który Julian przerósł i wrzuciłam go na moją kupkę "do zrobienia czegoś kiedyś", wrzucając resztę koszulki do szmacianego worka.

Następnie wzięłam nożyczki do wspomnianego wcześniej cięcia taśmy nietopliwej. Aby uzyskać kawałek dokładnie takiej wielkości, jak kawałek koszulki w kształcie gitary, który chciałam wykorzystać, położyłam tkaninę na taśmie w celu przycięcia. Następnie, zaprasowałam gitarę na taśmie i odstawiłam do ostygnięcia. Zdecydowałam, że odbiorcą naszej aplikacji będzie czerwone polo z długim rękawem, kupione przez moją mamę jako koszulka świąteczna.

Następnie, odkleiłam papier, aby odsłonić gotową do naprasowania aplikację. Umieściłam aplikację na koszuli i wyprasowałam.

Teraz dobrze kochana koszula ma nowe życie, a niegdyś zwykła koszulka polo z długim rękawem ma więcej osobowości. Voila! Zobacz więcej inspiracji na blogu Mike'a.