Droga Niedługo-będąca mamo dwojga dzieci

© Shutterstock

Droga przyszła mamo dwójki dzieci,

Nie znam cię. Ale czuję, jakbym znała.

Kiedyś byłam Tobą.

I byłam przerażona.

Pomyślałam o Tobie dzisiaj. Nie znam twojego imienia i nie wiem, jak wyglądasz. Ale i tak o tobie myślałem. Zastanawiałam się, czy wstrzymywałaś oddech, czekając na domowy test ciążowy, który miał ujawnić twój los, nie będąc pewna, czy powinnaś być podekscytowana, czy przerażona. Zastanawiałam się, czy trudno Ci gonić za swoim maluchem, bo jesteś tak wyczerpana poranną, nieustanną chorobą. Zastanawiałam się, czy płaczesz dziś wieczorem nad łóżkiem swojego dziecka, próbując zrozumieć, dlaczego w ogóle pomyślałaś, że to dobry pomysł, aby "spróbować ponownie" tak szybko. Zastanawiałam się, czy patrzysz w dół na swój spuchnięty brzuch z poczuciem winy, myśląc: "Jak mogłabym MOŻE kochać cię tak bardzo, jak kocham mojego pierworodnego?". Zastanawiałam się, czy patrzysz na swojego pierworodnego z poczuciem winy, myśląc: "Jak mogłam ci to zrobić?".

Myślałem o tobie ... ponieważ ja BYŁEM tobą.

I chciałbym móc cię przytulić i powiedzieć ci, że wszystko będzie dobrze.

Bo tak jest.

Chciałabym móc Ci powiedzieć, że od momentu, gdy Twoje drugie dziecko wkroczy w Twoje życie, będziesz czuła się silna i pewna siebie, i że to uczucie nigdy nie zniknie ... ale nie mogę.

Chciałabym również powiedzieć Ci, że to będzie łatwe ... ale nie mogę.

Bo tak nie jest.

Czekają cię ciężkie czasy. Będziesz mieć chwile, kiedy próbujesz nakarmić głodne dziecko i przekonać zrzędliwego malucha do siedzenia na nocniku i będziesz żałować, że nie masz trzech dodatkowych rąk, drugiego mózgu (lub nawet tylko jednego, nie tak bardzo niewyspanego) i kartonu lodów, których nikt nie oczekuje od ciebie, abyś się podzielił. Prawdopodobnie opuścisz co najmniej jedną restaurację we łzach, przysięgając, że nigdy więcej nie zabierzesz swoich dzieci w miejscach publicznych. Spędzisz dużo czasu na przerywaniu kłótni (i/lub doskonaleniu sztuki ich wyciszania). Będziesz się zastanawiać, czy będziesz w stanie znowu zasnąć, wziąć prysznic w spokoju lub prowadzić przemyślaną rozmowę. Przez jakiś czas będziesz wyniszczony.

Nie mogę powiedzieć, że to będzie łatwe.

Ale mogę ci to powiedzieć:

Mogę ci powiedzieć, że pewnego dnia twoje młodsze dziecko będzie próbowało opowiedzieć ci historię, ale pominie jakiś istotny szczegół. I zdezorientowany zwrócisz się do starszego dziecka, które bez wysiłku będzie w stanie przybliżyć Ci szczegóły. A wtedy twój świat przestanie się kręcić w jednej chwili, gdy zdasz sobie sprawę, że tych dwoje... oni się uzupełniają.

Mogę ci powiedzieć to, co chciałabym móc powiedzieć sobie (pięć lat temu). Ten moment bez oddechu? Nadejdzie. I sprawi, że to wszystko będzie tego warte.

To właśnie musisz wiedzieć, mamo. Dzisiaj martwisz się o to, co twoja ciąża zabiera twojemu cennemu jedynemu dziecku. Martwisz się, bo jesteś zbyt chora, by gotować zdrowe obiady. Martwisz się, bo jesteś zbyt zmęczona, by pójść do parku. Martwisz się, bo wycieczki do biblioteki są zastępowane sesjami oglądania Netflixa, kiedy padasz wyczerpana na kanapę. Martwisz się i martwisz, i martwisz, bo to właśnie robimy jako rodzice. Martwimy się.

Ale dzisiaj, martw się trochę mniej.

Ten sezon życia ... to tylko sezon. I wszystko, co "zabierasz" swojemu dziecku, zostanie zwrócone dziesięciokrotnie. Pewnego dnia obudzisz się i zobaczysz swoje dzieci bawiące się razem. Wejdziesz do pokoju, a one nawet nie zauważą, że tam jesteś, bo są tak zajęte wspólną zabawą. Będą chichotać, budować, dyskutować i tworzyć wspomnienia.

To nie będzie każda chwila w ciągu dnia. Prawdopodobnie nie będzie to nawet większość chwil w ciągu dnia.

Ale te chwile nadejdą. I to one sprawią, że wszystko będzie tego warte.

Więc trzymaj się, mamo. Bądź dzielna. Martw się trochę mniej.

Bo życie stanie się o wiele lepsze.